2. CZYM JEST RADIO MARYJA? - czyli religia w ustach kleru / 3. "ONA ZETRZE W PROCH WĘŻA'' - czyli słowa ojca Rydzyka w oryginale / ROZDZIAŁ II. ROZWÓJ RADIA MARYJA
Przyznanie koncesji na działalność Radia Maryja nie było zbyt wielką udręką, ani też zbyt wielkim problemem. Nikt wówczas nie mógł przypuszczać jakie będą efekty działania rozgłośni.
Sam ojciec Rydzyk wspomina:
"Poszedłem z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a muszę powiedzieć, że do ostatniej chwili była o to walka (żeby obrazu nie było). Do tego stopnia, że jeden z ojców zwrócił się do mnie: - A może daj spokój nie chodź z tym obrazem... Prymas Wyszyński nie wiem, czy by poszedł. Powiedziałem mu: - Wiesz, ja nie jestem Prymas Wyszyński, to ja mogę błądzić. Zdecydowałem się. To jest Jej radio, niech zwycięża. Wszedłem na salę pełną dziennikarzy. Ich liczba była zaskakująca. Specjalna komisja ekspertów, po lewej stronie Krajowa Rada, i ja - sam, pierwszy raz w takim towarzystwie.
Dziennikarzy było co najmniej z pięćdziesięciu, może więcej, różne telewizje. Miałem ten obraz wyjąć, jak mnie przedstawią, wtedy coś powiedzieć, ale postanowiłem inaczej. Powiedziałem: - Nie, Matko Boża, ratuj, dzisiaj od zaraz, proszę Cię. I otworzyłem futerał. Nikt nie podszedł do mnie, więc poprosiłem: - Chodźcie, pomóżcie mi! Gdy postawiłem obraz, wszyscy się zdziwili, ale nie dostrzegłem żadnego gestu niechęci w nikim. Było zdziwienie, ale nie było niechęci. To było zaskoczenie i, powiedziałbym, wyczekiwanie. Po paru tygodniach przyszedł do mnie jeden z dziennikarzy i powiedział: - Proszę ojca, przeżyłem wtedy szok. W tym samym miejscu poprzedniego dnia postawiło swój znak radio RMF, takiego smoka. Zobaczyłem ten obraz i mówię: Ona zetrze w proch węża. Byłem pewien." 25
W biuletynach Rodziny Radia Maryja ojciec dyrektor bardzo chętnie kształtuje światopogląd swoich słuchaczy i poucza ich. Zamieszcza swoje dobitnie słowa na pierwszych stronicach pisma, by dotarły do każdego zgodnie z zamierzonym skutkiem. W taki sposób przedstawia się i dociera do czytelników ojciec Rydzyk:
RAZEM UCZYNIMY WIELE...
"Uczyńmy wiele na chwałę Bożą, dla dobra Kościoła, Ojczyzny i Ludzi!
Często mówię w Radiu Maryja: na pustyni jedna kropla nic nie znaczy. Wiele kropel też szybko wyschnie. Wiele, bardzo wiele kropli tworzy strumyk, a z wielu strumieni powstaje rzeka nawet tak duża, że nawodni pustynię.
Radio Maryja istnieje dzięki wielu, bardzo wielu "kroplom" - wysiłkom, współpracy i pomocy mnóstwa ludzi.
A to co się stało w Sejmie 14.12.1999 roku - debata na temat - praktycznie - dyskryminacji przez ponad 5 lat Radia Maryja przez KRRiTV i w Sejmie 15.12.1999 roku - to jest tak jak cud.
Najpierw jednak miliony serc poruszonych przez łaskę powiedziało "tak" dla "S.O.S. dla Radia Maryja - Społecznego Komitetu Ratowania Radia Maryja".
Następnie pielgrzymka - manifestacja modlitewna ponad 200 tysięcy członków Rodziny Radia Maryja - wreszcie Sejm i zwycięstwo w Sejmie.
Wszystko to jednak z Matką Najświętszą i przez Nią na chwałę Pana Boga w Trójcy Jedynego.
Nie wiem czy pamiętacie? Ale właśnie 7.10.1999 roku na Jasnej Górze - posłowie złożyli na ołtarzu Panu Bogu i Matce Najświętszej projekt uchwały, by w związku z dyskryminacją naszego radia przez KRRiTV została ona skontrolowana przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Tak! Z Maryją - Naszą Królową zwyciężymy. Oddajmy się Jej (...) każdy z osobna do dyspozycji a Ona przygarnie - przytuli i zwycięży w nas i przez nas. (...)
Pospiesz się - nie zwlekaj z oddaniem się do całkowitej dyspozycji Matce Najświętszej - przecież jesteśmy dziećmi naszej Królowej - Ona potrzebuje rycerzy.
Oddany w Jezusie i Maryi
Dyrektor Radia Maryja
o. Tadeusz Rydzyk CSsR"26
KOCHANI
"Pisząc ten list, pragnę podzielić się mą wielką troską o Radio Maryja. Dlaczego są taki trudności w realizowaniu tego, co było przecież przyznane przez najwyższe kompetentne władze (KRRiT) 23.06.1994 roku. Dlatego, że po totalitarnych rządach ateistycznego socjalizmu komunistycznego dominują ideologowie liberalizmu, który - choć na początku tego nie widać - też jest ideologią totalitarną i też walczy z Panem Bogiem, tylko sprytniej niż komunizm. Myślę, że tekst napisany w "Naszym Dzienniku" przez pana dr Stanisława Krajskiego da nam trochę do myślenia.
<Otrzymałem ostatnio list:
"Po przeczytaniu Pana artykułu na temat masonerii śmiech mnie ogarnął okrutny. Zadziwiający jest wasz strach przed tym jakże cudownym ruchem, jakim jest masoneria. Ale to dowodzi, że najzwyczajniej w Świecie nie macie pojęcia, czym jest masoneria i ile dobrego zdziałała dla Świata. Jestem dumnym członkiem Loży Masońskiej w Australii i uważam, że jest to powód do dumy, że zostałem zaakceptowany! Straszycie ludzi masonami z powodu strachu, że ruch zabierze Wam wpływy, a przecież to pieniądze, o które tylko i wyłącznie chodzi Kościołowi. Wstyd! A gdzie Wasze kruchtowe umiłowanie prawdy? Gdzie Wasza dobroć, przebaczanie, o którym mówi ten debil Rydzyk, dla którego wszelkie przekręty są dobre i zgodne z tą Waszą zapyziałą wiarą, byle tylko kasa się zgadzała. Pocieszam się, że już niedługo ten starzec z Watykanu przestanie męczyć ludzi swoją obecnością na tej ziemi, a wtedy zobaczymy, jak będzie wyglądało to nieszczęście, jakim jest Kościół dla Polski. Uciekłem z tego okropnego kraju trzy lata temu między innymi przed takimi oszustami jak Wy, i całe szczęście, bo tutaj w mojej ojczyźnie, jaką jest Australia, czuję się naprawdę wolny."
List został podpisany imieniem i nazwiskiem i zawiera adres e-mailowy autora. Zabrałem go ze sobą do Radia Maryja i pokazałem ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. Uznał go za ważne Świadectwo. Skłonił mnie, bym go odczytał w kościele w Oświęcinach w trakcie spotkania Rodziny Radia Maryja transmitowanego przez Radio Maryja.
Faktycznie jego analiza przynieść może wiele ważnych wniosków. Tak więc na przykład jego autor wymienia dwie najgroźniejsze, jego zdaniem, osoby w Kościele: Papieża i o. Rydzyka. Znamienne, prawda? Jeden z masonów stwierdza w "Wolnomularzu Polskim", że największą przeszkodą dla masonerii jest w Polsce o. Rydzyk. Jacy zgodni ci masoniści.
Chciałbym podzielić się tu tylko dwiema uwagami. Po pierwsze list potwierdza moją tezę, że masoni jako poganie reprezentują "kulturę jaskiniową". Po drugie, nienawiść, która jest jedynym z ich wyznaczników, powoduje, że trudno im spełnić przyjęte w Europie wymogi dobrego wychowania, co sytuuje ich, wbrew głoszonej przez nich elitarności, raczej wśród tych, którzy nie zaprasza się do naszych salonów.>
Otrzymałem też tekst zamieszczony w "Głosie Wybrzeża" byłego przewodniczącego KRRiT, który jest odpowiedzialny za nie dawanie nam częstotliwości, przez co Radio Maryja nie może być słuchane na obszarze 80% Polski, jak postanowiła KRRiT., dając nam koncesję 23.06.1994 roku. Pan Bolesław Sulik zaraz, gdy przestał być przewodniczącym KRRiT, dostał od pana Aleksandra Kwaśniewskiego medal za to, co uczynił w tej radzie.
Bolesław Sulik, Doradca Zarządu TP S.A., były przewodniczący KRRiT:
"Radio Maryja potrzebuje diabła, kogoś z kim będzie walczyć, musi mianować na to stanowisko. Byłem ja, teraz zapewne będzie Janusz Braun, który jest człowiekiem łagodnym i praktykującym katolikiem. Ale to ojcu Rydzykowi w niczym nie przeszkadza, żeby go atakować. Ojciec Rydzyk ma swoją metodę. Ja szanuję i lubię ludową religijność, ale słuchaczom Radia Maryja wpaja się przekonanie, że są przez jakiegoś liberalnego diabła dyskryminowani i prześladowani. Więc potrzebny jest ktoś - właśnie ojciec Rydzyk - który ich będzie przed tym bronił ze wszystkich sił."
A oto jak wygląda pokrycie terenu Polski w stereo na wysokich częstotliwościach (tylko na nich będziemy mogli nadawać) rozgłośni, które otrzymały razem koncesję na nadawanie minimum 80% pokrycia Polski.
Komentarz do tego materiału niech każdy sam sobie dopowie. Dodam, iż według informacji, które otrzymuję, NIK, której Sejm RP polecił zbadać sprawę przyznawania koncesji na częstotliwości Radiu Maryja, chce utrzymać status quo, tzn. by każda z trzech stacji pozostała na tych samych częstotliwościach, które ma obecnie. Byłoby to znów uderzenie w Radio Maryja. Istnieje też niebezpieczeństwo, iż jeśli będzie odpowiedni układ polityczny, zostaną odebrane Radiu Maryja częstotliwości już posiadane. Co w takim razie robić?
1. Zapamiętać, kto to robi, kto kim jest. Pan Jezus uczy nas, że po uczynkach ich poznacie.
2. Zapamiętać, jakie partie to robią. Zawsze byli komuniści, teraz SLD, UW oraz niektórzy z PSL, a jak z AWS - zobaczymy.
3. Wyciągnąć odpowiednie wnioski na wybory prezydenckie i parlamentarne.
4. Informować o tej dyskryminacji wszystkich Polaków w kraju i na Świecie.
5. Apelować do rządu, KRRiT i parlamentarzystów.
6. Być gotowym na wezwanie Sekretariatu S.O.S dla Radia Maryja.
7. Nie mieć niechęci do krzywdzących nas, modlić się z miłością za tych ludzi o nawrócenie i tym bardziej działać (informacja, formacja, organizacja, akcja), prostować myślenie rodaków, rozpowszechniać dobrą prasę, książkę, kasety audio i video, organizować wykłady, by naród nasz poznał prawdę, a prawda nas wyzwoli.
Oddany w Jezusie i Maryi
Dyrektor Radia Maryja
o. Tadeusz Rydzyk CSsR"27
KOCHANI
" - moje Siostry i Bracia - Rodzino w Jednym Bogu Ojcu - słuchająca i kochająca Radio Maryja. Piszę ten list nad ranem. Często tak jest. Jeszcze dziś rano pojadę do siedziby naszego kochanego radia, aby poprowadzić poranna katechezę, a później wyjeżdżam do Warszawy na debatę Komisji Kultury i Środków Przekazu dotyczącą kontroli KRRiT przez NIK w zakresie realizacji koncesji dla Radia Maryja. Mamy zbyt mało godzin i minut by wszystko usłużnie ogarnąć - zawsze pracujemy szybko, w Radiu Maryja nie marnujemy czasu.
Radio Maryja - słabe jak "kamyk Dawida" - mimo wielu trudności i przeciwników mocnych jak Goliat - rośnie. To jest wielki cud na nasze czasy. Pan Bóg daje przez Ducha Świętego natchnienia, byśmy włączyli się w to dzieło z Maryją i jak Maryja. On czyni cuda, a my w tych cudach zaistnienia i wzrostu Radia Maryja mamy uczestnictwo. Ma uczestnictwo wielu ludzi dla dobra milionów. A trzeba wiele czynić modlitwą, ofiarami duchowymi i materialnymi, by ratować ludzi - dusze ludzkie, Polskę, Polaków w Ojczyźnie, Polonię i świat.
Tyle czyńcie... jesteście naszą zachętą, naszą miłością... Ludzie - po ludzku prości i wielcy według świata... dzieci, młodzież i dorośli... wszyscy! ...I wszyscy wielcy wielkością Najświętszego Odkupiciela i Jego Przenajświętszej Krwi za nas spływającej po krzyżu.
Nie piszę o poszczególnych wydarzeniach w Radiu Maryja - w naszej Rodzinie - codziennie widzę wiele cudów - to wszystko jest jednym wielkim cudem. Wzrasta miłość - nasza apostolskość, wysiłki bez nagrody, niejednokrotnie z poniewieraniami i upokorzeniami zamiast - dziękuję.
Niech Bóg będzie uwielbiony za to - za Jego miłość czyniącą w naszych oczach wielkie rzeczy w nas i na świecie.
(...)
tylko jedno: spieszmy się kochać Boga i ludzi... dla nich żyć i służyć jak Maryja... a niebo jest już w nas - i będzie całą wieczność. Radość miłości...
na ziemi, w naszych rodzinach, społecznościach i ojczyźnie też stanie się cud - tylko spieszmy się kochać i być apostołami Pana Jezusa.
Tak rosną stacje, jak ostatnio te w Szczecinku i w Czersku, a jest jeszcze do wybudowania kilkadziesiąt. Ojciec Grzegorz jest oddanym i świetnym organizatorem, budowniczym, specjalistą od techniki stacji nadawczych. Trudności piętrzą się z różnych stron. Szatan przecież nienawidzi tego co Boże, Maryi i tych, którzy Ich chcą kochać.
A co powiecie na (...) mapki? Jak wygląda pokrycie Polski w stereo Radia RMF FM, Zet i Radia Maryja? A mówią ci, którzy rządzili Polską ponad pół wieku, że jest równość, że nasze radio jest traktowane preferencyjnie - tak szczególnie dobrze. Wszyscy otrzymali przez KRRiTV koncesję na przynajmniej 80% pokrycia terenu Polski i co jest?
Wnioski wyciągnijcie sami. I na pewno jedno: nigdy się nie poddać!
Alleluja i do przodu! Alleluja i do pracy!
Na to niech błogosławi sam Bóg
Wasz brat w Jezusie i Maryi
o. Tadeusz Rydzyk CSsR"28