o. Waldemar Gonczaruk
o.prof. Zachariasz Jabłoński
o. Kamil Szustak
Audycja: Matka Boża królowa Polski
Nagranie:
data | długość | WAV [KB] | GSM/WAV [KB] | OGG [KB] | MP3 [KB] | kontekst [KB] |
---|---|---|---|---|---|---|
29 IV 2007, 18:16 | 5 min. 01 s | 12978 | 1318 | 1313 | 1178 | 15739 |
o. W. Gonczaruk: [...] Towarzyszycie Matce Bożej, ale też i towarzyszycie nam, gdyż dzięki przekazowi Radia Maryja i Telewizji Trwam codziennie możemy łączyć się z cudowną kaplicą i z sercem Polski, można powiedzieć ojcze Zachariaszu.
o. Z. Jabłoński: Jeszcze szerzej. Myślimy o tym przekazie przecież na całym okręgu Ziemi dzięki Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Za to jesteśmy wdzięczni ojcom, dyrektorowi, ojcom którzy nam udostępniają, wprowadzają, zapowiadają, potem trochę się denerwują jak przedłużamy modlitwy. [śmiech w studio]
o. W. Gonczaruk: Chcemy właśnie dzisiaj rozmawiać o tym, że z Maryją chcemy przypatrywać się powołaniu naszemu. Rola Matki Bożej właśnie w powołaniu, ale rola zarówno w powołaniu osobistym, jak i w powołaniu narodu i tutaj nasze miejsce, jak je odkrywamy i jak je potrafimy zdefiniować, ojcze profesorze.
o. Z. Jabłoński: No właśnie. Trudno definicję, może powiem opisowo. Ja zacznę od takiego faktu, który chyba datuje się 14 albo 15 IV. Wychodziłem gdzieś tam przed bazylikę i ktoś mnie tak zaczepił, i mówi: "kto w Polsce rządzi", zaczął wymieniać pewną nację, żeby nie posądzano nas o antysemityzm [śmiech w studio] pominiemy tę nazwę, bo tam wymieniał oczywiście naszych towarzyszy w przeszłości, potem jeszcze organizacje jak, mówimy trochę przekornie, z sierpa i młota się zmieniło na młot i cyrkiel i tak dalej. No i właśnie. Tu jest cały problem, że możemy przez różne wydarzenia myśleć kategoriami takich faktów, które się jakoś specjalnie interpretuje, ale także możemy spojrzeć teologicznie głębiej. Dzisiejsze to spotkanie chcielibyśmy naznaczyć tym jakimś głębszym spotkaniem i zaprosić do jakiegoś biegu. Ojciec jest młodszy, jak mówił[?]. Będziemy razem z ojcem Kamilem w tym biegu do serca królowej Polski spieszyć się, żeby tę uroczystość, która będzie wydarzeniem, jak zawsze, przeżyć w sposób jakiś bardziej pogłębiony i to triduum, w jakimś znaczeniu, nasycić większą modlitwą. Święty Jan Paweł II mówił, że tam bije serce matki, trzeba przykładać ucho do tego miejsca żeby usłyszeć jak bije ono w sercach, w sumieniach narodu. I to jest taka próba tego słuchania. Ale musi się zacząć od indywidualnego naszego spotkania z Matką Najświętszą. To pierwsze spotkanie zresztą przywoływane niejednokrotnie w ramach audycji, m.in. myślę o księdzu biskupie Dydyczu, mówię o maryjnym powołaniu. To jej "fiat" i ona przyjmuje bożą propozycję i staje się do bożej dyspozycji poprzez, no, aprobatę tej bożej propozycji, krótko mówiąc. Oczywiście ja tutaj bardzo upraszczam i my tutaj świętujemy Matkę Bożą jako królową i to też pytamy się o to nasze "jestem" i to jest wspomniane w apelu. Ojciec wspomniał o apelu. Każdy apel jest przywoływaniem jej obecności, ale ona jest z nami. Właśnie pytamy się o to "jestem". Ojciec Święty nam przy okazji pobytu na Jasnej Górze wielokrotnie pokazywał tę przestrzeń "jestem". Ja myślę, tylko chyba jakieś problemy pozostawiam i rzucam. Bardzo zależy od tego, jak ja to "jestem" rozumiem, czy przyjmuję jako dar boży moje życie i wtedy za to czuję się odpowiedzialny... I teraz jeszcze ważna sprawa, jeszcze to jest dar boży, jeszcze ja jestem ten, który wierzy w Boga stwórcę, Boga Ojca stwórcę. Toteż inaczej na życie swoje patrzę, inaczej je układam i także inaczej na życie innych spoglądam. Właśnie gdyby więcej mówić i przeżywać tę rzeczywistość, że Bóg jest stwórcą, na pewno by sytuacja naszej roli[?], cały ten kontekst społeczno-polityczny by się inaczej kształtował. Żeby nie być za długo mówiącym, to ojcu...
o. W. Gonczaruk: Bóg jest stwórcą, Bóg daje nam swojego syna, ale ten syn przychodzi właśnie przez Maryję.
o. Z. Jabłoński: No właśnie, ale ja myślę też o tym życiu naszym, które mamy. To moje życie, konkretne, duchowe, ale także przecież zaistniałe w pewnym momencie, jak powiedziałem, jestem wiecznie proszony, więc to odniesienie takie do Boga konkretne i teraz to przeżywanie, że Bóg jest stwórcą, no, na co dzień, że on jest podarowany, jest darem, na który odpowiadam miłością w różnej formie. Właśnie, w jakimś tam okresie, zdecydowałem się wstąpić do paulinów. Pan Bóg mnie poruszył, Matka Boża mnie przyciągnęła chyba tak, można by powiedzieć. Dlatego tu jestem.
o. W. Gonczaruk: Dziękuje ojcze. Ojcze Kamilu.
o. K. Szustak: Kontynuując myśl ojca profesora, to boże "jestem", ono w jakiś
najpełniejszy sposób dokonało się w Matce Najświętszej, ponieważ ona chyba
najpełniej zrozumiała co to znaczy "być" w sprawach bożych. Ja może posłużę się
tekstem, jednym chyba z najpiękniejszych, które zostawił nam, interpretując
apel jasnogórski, to było przy okazji VI Światowego Dnia Młodzieży, wtedy Jan
Paweł II, zapraszając młodych żeby przyjęli te trzy proste słowa jako program
świętości mówił między innymi: "<
[Nie całkiem rozumiem co miał na myśli o. Jabłoński i dlaczego swoje wywody zaczął od nawiązania do rządzących w Polsce wg niego Żydów i masonów. Być może nie panuje nad swoim bełkotem, a ramach swobodnych skojarzeń na zadany temat spisek żydowski akurat kojarzy mu się zawsze i ze wszystkim. Pozostali dwaj ojcowie (o. Szustak nawet "kontynuując myśl ojca profesora") nie wyjaśnili o co chodziło. - rzm]