Stanisław Michalkiewicz
Audycja: nagrany felieton
Nagranie:
data | długość | WAV [KB] | GSM/WAV [KB] | OGG [KB] | MP3 [KB] | kontekst [KB] |
---|---|---|---|---|---|---|
19 IV 2006, 20:51 | 8 min. 56 s | 16760 | 1702 | 1598 | 1572 | 11426 |
Szanowni państwo. Minęły szczęśliwie Święta Wielkanocne, podczas których, zwłaszcza w wielki poniedziałek, wysłuchaliśmy bardzo kontrowersyjnego fragmentu Ewangelii wg świętego Mateusza o tym jak to arcykapłani i starsi ludu po naradzie dali żołnierzom pilnującym grobu pana Jezusa sporo pieniędzy, żeby ci rozpuszczali pogłoski, iż nie było żadnego zmartwychwstania, a tylko zwyczajne wykradzenie zwłok przez podstępnych uczniów. Jakby tego było mało, to jeszcze w czytaniu z Dziejów Apostolskich święty Piotr rozpoczął swoje przemówienie od inwokacji "mężowie Judejczycy". Co tu ukrywać - z pewnego punktu widzenia był to prawdziwy czarny poniedziałek. Wspominam o tym, bo właśnie za Judejczyków zostałem nie tylko zwymyślany, ale i przytłoczony autorytetem, którzy orzekł, iż pozbawiłem się prawa uczestniczenia w publicznym dyskursie. A to ci dopiero przykrość, zwłaszcza, że w tej sytuacji nie wiadomo czy represje nie dotkną również świętego Piotra.
Wszystko jest możliwe, bo tuż przed świętami dowiedziałem się, że stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita złożyło do toruńskiej prokuratury doniesienie o przestępstwie. Jeszcze nie wiem jakim, bo nie dostałem żadnej powiestki, ale w stosownym czasie z pewnością zostanie mi to objawione. Z kolei Stowarzyszenie im. Jana Karskiego z Kielc też złożyło do toruńskiej prokuratury doniesienie, że zaprzeczałem Holocaustowi, co, jak wiadomo, jest zbrodnią niesłychaną. Ano, jak oskarżać, to oskarżać. Pan Bogdan Białek stojący na czele Stowarzyszenia im. Jana Karskiego z pewnością nie mógł sobie pozwolić na przepuszczenie okazji przygwożdżenia takiego zbrodniarza. Postawił sobie za cel walkę z rasizmem i ksenofobią, więc stara się jakoś wykazać. Niech mu tam będzie na zdrowie, tym bardziej, że napracował się przy organizowaniu tegorocznego tygodnia judaizmu w Kielcach, no a przecież przed nami jeszcze obchody rocznicy tak zwanego kieleckiego pogromu przy których też będzie można się zasłużyć i zostać zauważonym gdzie trzeba.
[...]
[Audycja została powtórzona 20 IV 2006 o 02:51 (po modlitwie) oraz o 12:20 (po reklamie, przed modlitwą).]
[W zwykle dość starannych wypracowaniach Stanisława Michalkiewicza dziwi rusycyzm (powiestka - ros. wezwanie), a może tylko regionalizm białostocki - nie wiem czy autor pochodzi z tamtych okolic. Mniej dziwi upieranie się przy antysemityzmie i nazywanie pogromu kieleckiego "tak zwanym". Jak zwykle też antysemickie wyskoki Michalkiewicza redakcja Radia Maryja umieściła między modlitwami.]