o. Jacek Cydzik
słuchacz Paweł X
Audycja: nocna
Nagranie:
data | długość | WAV [KB] | GSM/WAV [KB] | OGG [KB] | MP3 [KB] | kontekst [KB] |
---|---|---|---|---|---|---|
2 X 2004, 01:23 | 25 min. 46 s | 12080 | 2454 | 3159 | 3020 | 5711 5707 5713 |
[Tylko mój komentarz. Można zapoznać się z nagraniem całej rozmowy, a w rubryce kontekstu również z innymi rozmowami przed nią i komentarzem o. Cydzika po niej.
O. Cydzik rzucił temat homoseksualizmu i ustawy o związkach. Oczywiście zaraz z jego ust i ust słuchaczy polał się rwący potok pomyj i bredni. Po 1 zadzwonił słuchacz, który zna temat nie tylko teoretycznie, bo ma przyjaciela homoseksualistę. Opowiedział się na wstępie przeciwko prawu do adopcji, ale poza tym skontrował każdą inną tezę o. Cydzika, włącznie z ocenzurowaną Szyszkowską (potem o. Cydzik przyznał się, że cytuje ją z... "Naszego Dziennika"). Słuchacz Paweł mówił o tolerowaniu, o miłości, prawie do życia bez prześladowań. O. Cydzik wił się jak piskorz. Najlepszy kawałek to dialog o miłości. Słuchacz mówił, że gdyby z miłości, do osoby czy do Boga, musiała koniecznie wynikać prokreacja, to on woli sobie siebie nie wyobrażać, kochającego Boga w ten sposób. O. Cydzik piłował, że z miłości dwojga osób musi coś wynikać, oczywiście dziecko. Odpowiedź słuchacza, że nie musi to być dziecko, może to być wiersz kojarzy mi się z przesłuchaniem Brodskiego (na pytanie sędziego jakie ma kwalifikacje do pisania wierszy odpowiedział, że to talent od Boga). Poruszyła mnie ta rozmowa. Trudno mi ją opisać, ale w wypowiedziach Pawła było natchnienie i miłość jaką czasem widuję u moich niektórych chrześcijańskich znajomych, którzy szczerze przejmują się wiarą i dają świadectwo sobą. Taka misja ewangelizacyjna, z którą słuchacz poszedł do Radia Maryja.
Po zakończeniu rozmowy o. Cydzik próbował jeszcze komentarzem zniwelować efekty, ale nie umiał zaprzeczyć wszystkiemu, co usłyszał. Może w jakimś sensie, w jakimś stopniu się nawrócił - może lepiej zrozumiał miłość, może będzie lepszym chrześcijaninem i lepszym człowiekiem.]