o. Tadeusz Rydzyk
Katarzyna Cegielska
publiczność - uczniowie WSKSiM
Audycja: transmisja spotkania dr. Stojanem Adaševiciem w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej, temat: "Zagrożenia małżeństwa i rodziny"
Audycja:
Nagranie:
data | długość | WAV [KB] | GSM/WAV [KB] | OGG [KB] | MP3 [KB] | kontekst [KB] |
---|---|---|---|---|---|---|
27 V 2004, 14:15 | 21 min. 28 s | 20129 | 2044 | 2162 | 2517 | 5713 |
13:09 początek
14:15 o. T. Rydzyk
14:18 dr S. Adašević: [...] Ale co się stało w Serbii? Wpierw były aborcje na żądanie. Potem były konflikty między sąsiadami, kłamstwa jednych na temat drugich i wiele takich działań, które zniszczyły moralność ludzi. W innych krajach, np. w Słowenii pojawił się ruch homoseksualistów. Niestety z Zagrzebia w Chorwacji też trochę w tym kierunku poszło. Potem Serbia. Zawsze byliśmy tym gwoździem, który rozdzierał spodnie wroga. I tym razem też. Zorganizowano taką demonstrację. W Ljubljanie przeszła. W Zagrzebiu przeszła. Ale u nas się to nie udało. Jedyna dobra rzecz, którą mogę powiedzieć: byli tak pobici przez normalnych, zwykłych ludzi, że nawet policja, która miała tę demonstrację kochających inaczej chronić, nie mogła ich ochronić. Niestety policjanci nie byli wystarczająco wyedukowani żeby rozpoznać kto jest homo, kto nie - to pobili wszystkich [publiczność: śmiechy]. Jeżeli ktoś ma czerwone spodnie na sobie i zieloną marynarkę, i spodnie są trochę za krótkie, i duża litera A na piersi wypisana, to ten facet właśnie tych biednych homoseksualistów atakował, no to policja jego. Tak się stało, że przez następne dwa lata już żadnych demonstracji w Serbii nie organizowano. Ale teraz, 7-mego czerwca będą organizować taką demonstrację. W tej chwili niektórzy ludzie mówią: no dobrze, czy znowu mamy ich pobić? - nie, tylko troszeczkę. Ale ponieważ będą mieli własną ochronę - nie wiem skąd mają pieniądze żeby ją sfinansować - może to są te siły, o których o. Tadeusz mówi - przyjadą z potężną armią ochroniarzy, no i na pewno nic się nie będzie dziać. Mogłaby być krew po obu stronach, trzeba uważać. Ponieważ Serbowie są bardzo pomysłowi, i muszę wam powiedzieć, że ta pierwsza bitwa, która miała miejsce, to kibice futbolowi ich załatwili, tak jak Rosjanie mówi balelczik. To są ci kibice, którzy na stadionach lubią krzyczeć. I tylko 50 tys. ich tam przyszło żeby tych pogonić. Tylko 50 tys. ich przyjechało, ale było to zorganizowane w taki sposób, że tylko dwa tysiące podeszło bliżej do tej demonstracji. To było w Belgradzie. Teraz co mamy zrobić? I teraz taki wielki sekret wam powiem. Chcecie usłyszeć mój sekret, nie słyszę. [publiczność: chcemy] I to w zasadzie organizacje kibiców na to wpadły. Zrobimy równoległą demonstrację siedem kilometrów od nich i tam pójdziemy, poprosimy też kapłanów prawosławnych żeby z nami poszli i będziemy się modlić o nawrócenie tych biednych ludzi, za ich dusze, żeby Bóg im pomógł. A jednocześnie napiszemy pismo do patriarchy żeby wskazał, którzy z kapłanów mają pójść, kto ma nieść chorągwie i tak dalej, kto będzie ikony niósł, który kościół jakie obowiązki będzie miał spełnić i będziemy siedem kilometrów dalej, tak że prowokacji żadnej nie będzie. Do dzisiaj, wyjechałem 25-tego z Belgradu, jeszcze nie mamy odpowiedzi od patriarchy, wiem ta organizacja kibiców jeszcze nie dostała odpowiedzi, może teraz już uzyskali, zobaczymy. To jest jedna rzecz. A druga rzecz jest znacznie bardziej interesująca. Wiemy którędy ta ich demonstracja będzie szła. I w tej chwili rozpowszechniamy taką informację, tam gdzie oni idą niech nie będzie nikogo na ulicy, wszystkie okna zamknięte, i jeśli ich zobaczycie, uciekajcie tak jakby byli na ospę chorzy. Uciekajcie od nich! I w ten sposób ci, którzy będą do nich podchodzić, będą z nimi rozmawiać - kibice się na pewno o nich dowiedzą. Lepiej nie być w ich skórze. Wolałbym nie być w skórze tych ludzi jakieś dwa-trzy dni później. Tak, że nie sądzę żeby ktoś tam w Belgradzie ich widział. Ponieważ nikt nie chce być w konflikcie z tego typu ludźmi jak kibice. Oni się nie bawią w politykę, przepraszam, oni na politykę czasami plują, można powiedzieć. Z religijnego punktu widzenia są jak normalni Serbowie. Wiedzą, że jest Bóg, że istnieje Jezus Chrystus, że istnieje Matka Boża. Trzeba uważać, nie wolno nic złego nigdy o Matce Bożej powiedzieć przy nich. Zwłaszcza jeśli chodzi o kobietę. Jeśli na przykład żona mówi: mój mąż mnie bił, mój mąż uciekł i nie chce się mną opiekować, nie należy wtedy mówić nic mówić o Matce Bożej. Nie można wtedy jej imienia używać, jak się chce kogoś krytykować. Trzeba iść do świętej Petki. To jest ta szczególna święta, która jest bardzo ostra, która ukaże, i dobrze ukaże. I jeśli mężczyzna się źle zachowuje, to wtedy jego babcia przyjdzie i powie: święta Petka ci pokaże teraz. Ponieważ ona chroni żonę, zwłaszcza żonę, która oczekuje urodzenia dziecka, i małe dzieci, i ona nie lubi pijaków, mężczyzn, którzy uganiają się za spódniczkami i wszystkich innych rzeczy, których babcie nie lubią [śmiech]. I to jest mniej więcej wiedza przeciętnego Serba. Poza jedną jeszcze rzeczą. Raz w roku musisz pamiętać kiedy jest dzień twoich imienin. I trzeba je obchodzić. Jeśli zaprosisz kapłana, to jest twój problem. Jeśli zaprosisz I sekretarza komunistycznej partii, to jest też twój problem, ale musisz się dobrze bawić. A kogo zaprosisz na zabawę, to już... Dobra odpowiedź?
14:34 pytanie z sali o zapłodnienie in vitro
...
[Dr Stojan Adašević był w Polsce na przełomie maja i czerwca 2004 r. Odbył konferencję prasową w Sejmie 26 V, w której uczestniczyli prawie wyłącznie posłowie LPR, za to było transmitowana przez Radio Maryja. 27 V wystąpił na spotkaniu z uczniami i pracownikami WSKSiM (podlegającej należącej do o. T. Rydzyka fundacji Lux Veritatis). Fragment wypowiedzi z tego spotkania powyżej. 29 V S. Adašević wystąpił w audycjach TV Trwam (fundacji Lux Veritatis) i Radia Maryja po 18 i wieczorem ponownie w Radiu Maryja. 1 VI po południu spotkał się ponownie z redaktorami i współpracownikami Radia Maryja w Warszawie w parafii św. Stanisław Kostki. Przytaczam tę listę występów S. Adaševicia żeby pokazać, że powyższe przerażające wystąpienie propagujące bicie demonstrujących homoseksualistów nie skłoniło Radia Maryja do zaprzestania nadawania audycji z jego udziałem.]