o. Tadeusz Rydzyk
John Horvath - członek Amerykańskiej Stowarzyszenia Obrony Tradycji i Rodziny
Audycja: spotkanie J. Horvatha z uczniami Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej
Nagranie:
data | długość | WAV [KB] | GSM/WAV [KB] | OGG [KB] | MP3 [KB] | kontekst [KB] |
---|---|---|---|---|---|---|
8 V 2004, 11:43 | 7 min. 39 s | 7171 | 728 | 790 | 897 | 5714 |
o. T. Rydzyk: O. św. ma przyjechać do Wrocławia, nie wiem czy słyszeliście o tym, na kongres eucharystyczny. Przedtem było bardzo mocno, bardzo mocno mówili, że przyjedzie tu ileś homoseksualistów i lesbijek z Zachodu. Wzięła się do tego Młodzież Wszechpolska. Śmiać mi się chciało, jak się o tym dowiedziałem. Oczywiście tak to zorganizowali, że wszystko policja robiła, żeby nie wyjechali tamci. Pewien poseł, socjalistyczny, tak się nazywa, pewien poseł, który z mężczyzną młodym, 20-letnim pojawiał się... Nie wiem, mówił, że to jego narzeczona czy żona, czy odwrotnie, czy mąż, nie wiem. W każdym bądź razie ten poseł, nazwisko męskie, w każdym razie ten poseł jakoś tak współdziałał. Młodzież Wszechpolska zebrała się w tym miejscu, w którym tam miała być, powiedzieli "będzie lanie", cha, cha, cha. "Będzie lanie", tak to opowiadali o tym, ja tylko powtarzam to, bo tam nie byłem. I oczywiście przerazili się tego skandalu, bo to światowy skandal, o. św. i tutaj tak. I co? W tym miejscu określonym stanęli jedni, stanęli tamci też biedni drudzy, no i ta Młodzież Wszechpolska na rozgrzewkę zaczęła śpiewać. Tamtych zwinęli wszystkich, tych, nie tą, tym razem nie Młodzież Wszechpolską. Ja nie znaczy, że zgadzam się z wszystkim, z Młodzieżą Wszechpolską. I z liderami u góry. Nie, nie zgadzam się, zwłaszcza, że jest to tak, tak, nie, nie. Co nadto jest, od złego pochodzi. Musi być jasne wszystko. Nie ma żadnego. I młodzież trzeba wychowywać, pomagać, i młodzież jest cudowna. To jest piękny materiał. Co tylko z tego materiału będzie. Prawda? Otóż, i otóż wiecie co? Jak zostali zebrani ci studenci, czy tam, znaczy, czy tak zwani, a tam, jak ich nazwać nie wiem, w każdym razie biedni ludzie. To zwinięci zostali przez policję. Ten poseł jeździł i wyciągał ich, sobą ręczył. Zostali wszyscy wypuszczeni, nic się nie stało. Zobaczcie, jest, jest to, jest takie, takie, taki, no taki, taki ptak czy jakieś zwierzątko, nie pamiętam w tej chwili, może ktoś mi pomoże, które jedzie, wsiada na, na kark drugiego i - i nie męczy się, tylko trzyma się, a tamten szybko leci. Czy inne, ono biegnie. Ja myślę, jest to zjawisko, na kimś. Na kimś jechać dalej, na tych symbolach. Wykorzystać wszystko, a, to jest jedno. Tak robią niektórzy tak zwani politykierzy. Zobaczcie jak się, jak chętnie by się sfotografowali z papieżem! Niedawno pewna partia, która nazywa się prawicowa, w Polsce, tak, pewno znowuż jakiś, wielkich umysłów, to były już takie partie. To jest, no to jest, ona, to nastepują takie pszszsz..., takie wcielenia, to jest następne wcielenie pewno albo przepoczwarzenie, tak. Ta partia - gdzie pojawiła się: na placu Św. Piotra. Oni mówią, że nie dlatego, że kampania. Z pobożności? O. św. wszystkich przyjmuje. Ale jakie, co zostało w narodzie? Byli tam. A więc papież błogosławił. [...]
A w narodzie zostaje tylko, a kto, a co jeszcze zostaje? Jeżeli ktoś jest yyy... zobaczcie co jeszcze jest, a szczególnie, myślę, w narodzie polskim, w ludziach to jest, w katolikach, a w narodzie polskim romantycznym jeszcze bardziej jest coś takiego: jeżeli komuś, na kogoś się tupnie albo zacznie się wymagać, czy nie, to zaraz sympatia [do?] tamtych - on jest pokrzywdzony, on jest biedny - i sympatia. Czy nie chodzi też o to? Myślę, że tu powinnismy raczej szukać rozeznania choroby i dokładnie leczyć. To jest tak jak z chirurgiem: robi operację, tnie, wrzoda wycina, może nawet boleć trochę, jeżeli da się to znieczulenie, i zdrowy człowiek. No chyba tak powinniśmy. No chyba nawet, to do pana pytanie. Jeszcze dalej... Bo skąd są takie ogromne pieniądze na to? Skąd są, dlaczego te pieniądze, co za organizacje stoją za tym? Ktoś daje pieniądze. Nie tylko tam jakiś jeden marsz czy drugi. Proszę popatrzeć, media. [...]