o. Jacek Cydzik
Audycja: nocna
Nagranie:
data | długość | WAV [KB] | GSM/WAV [KB] | OGG [KB] | MP3 [KB] | kontekst [KB] |
---|---|---|---|---|---|---|
3 IX 2002, 00:34 | 14 min. 21 s | 13458 | 1367 | 1612 | 1683 | 4015 |
o. J. Cydzik: Odbierzmy telefon. Prosimy bardzo, Radio Maryja...
o. T. Rydzyk: ...s Maria zawsze dziewica.
o. J. Cydzik: Teraz i zawsze.
o. T. Rydzyk: Halo.
o. J. Cydzik: Witamy, prosimy bardzo ojcze.
o. T. Rydzyk: Szczęść Boże. Właśnie, tak. Pierwsza sprawa. Dzisiaj w Tarnowskich Górach, dlatego pozwalam sobie zatelefonować. W Tarnowskich Górach spotkaliśmy się z najbliższymi współpracownikami na chwileczkę jeszcze później. Dziękuję serdecznie księdzu proboszczowi i księżom wszystkim, bardzo, no, wspaniała atmosfera była. Przepiękny kościół, przepiękny, ale to jest i wokół kościoła. Tam tyle miłości i piękna. W bardzo krótkim czasie ten kościół przecież [powstał]. Tyle można razem zrobić. Mówili mi ludzie - cztery lata temu spotkaliśmy się, to żeśmy się witali, [pytali] co żeśmy robili. To widzę ogród, piękniejszy jeszcze jest wokół kościoła, więcej kostki wyłożonej. Ludzie mówią: ja nosiłam cegły na kościół, na plebanię, ja to robiłem, ja to. Tak buduje się, tak buduje się wszelkie dobro. Wspólny wysiłek i nie wolno tego rujnować, tylko wszyscy, to tak, jak grosz do grosza, kropla do kropli. I coś z tego wyjdzie. I nie można wchodzić, niszczyć, nie można wchodzić, niszczyć. Wspaniali ludzie. Pani Łucja. Współpracownicy wszyscy. I jeden z panów powiedział, młody człowiek, z żoną był, mówi, żeby ludzie zamienili telewizory na tabernacula. Nie tyle przed tym telewizorem, więcej przed tabernaculum. W Polsce byłoby inaczej. Rozwiązalibyśmy wszystkie problemy. To jest pierwsze. Rzeczywiście przy tabernaculum. Chrystusa słuchać więcej. Wtedy będzie będziemy prawi, wtedy nie będzie tych krętactw.
A co bym radził jeszcze, co bym radził... Popieram, zupełnie zgadzam się z panem [Arkadiuszem] Robaczewskim. Tak. Każdy niech pracuje na własny rachunek. Jeden[?] przykleja się do drugiego po to, żeby się uwiarygodnić. Samo przyklejanie już dyskwalifikuje. To już jest znak - dyskwalifikacji. Drugie: jakie uczynki, po owocach ich poznacie, nie... Uważajmy żebyśmy nie robili projekcji własnych pragnień, bo pragniemy coś i ktoś ładnie mówi, na to żeśmy się wzięli. Tak mówi, jak my pragniemy. To tylko: mówi - co jeszcze robi?
Co mnie niepokoi. Już dawałem znać o tym. Już pierwszym znakiem dla mnie [jest] jeżeli kogoś lansują media. Ma dojście do mediów, do telewizji. Częste. Do różnych programów, do wielkich gazet. Jeżeli kogoś lansują. Znaczy, kto lansuje i za co? Zobaczmy tych, których - straciliśmy już nadzieję - na prawicy lansowali. To już był znak, że coś nie tak, pytanie czy nie sprzedali się albo sprawy czy nie sprzedali?
To jest pierwsze. Drugie. Jakie podejście do ludzi? Czy ludzi traktują jak przedmiot, czy jak podmiot, właśnie to, co pan Arkadiusz [Robaczewski] mówi. W terenie. To nie ma być manipulacja i rozkaz! Jakiś faszyzm! To ma być dialog. Człowiek jest podmiotem, nie przedmiotem, i w terenie. Jeżeli będzie podmiotem, to jemu skrzydła rosną, on wiele dobrego zrobi, potrafi się poświęcać.
Wiem o tym, że przysyłają również dawnych PZPR-owców. Halo?
o. J. Cydzik: Słuchamy ojcze, cały czas słuchamy.
o. T. Rydzyk: [...] Na przykład w Łodzi. Pani Urszula Krupa wypisała się z partii i odebrali jej pełnomocnitwo, to zaraz kogo zrobili nie będę mówił. Prawda? Wa...[?] jakieś. A więc coś tu nie gra. Coś tu nie gra. To jest tworzenie jakiejś partii, grupy, nawet kosztem dobra wspólnego. Dobro wspólne. Są porządne wybory samorządowe i gromadzić wszystkich.
Następna sprawa. No więc pierwsze: jak do mediów, jakie maja media stosunek do takiego człowieka. Jeżeli media go kreują, te media wrogie chrześcijaństwu, wrogie wizji człowieka, wrogie tej wizji kultury łacińskiej, że tak powiem, no to już jest podejrzane. Podejście, jeszcze raz, przypominam, czy ta grupa [traktuje] człowieka, ludzi czy jak podmiot, czy jak przedmiot. To już jest bardzo niepokojące.
Trzecie. Jakie będą konsekwencje dalej. AWS rozpadał się po dwóch-trzech latach. Zaczęli ludzie się odwracać. A to jest początek, już tak się dzieje. Coś niedobrego. Następna sprawa - jakie podejście do pieniędzy. Na przykład pieniądze dane, zwrot kosztów za kampanię wyborczą. Tę kampanię wyborczą, wszyscy tam ponosili koszta, czy wszyscy mają dojście do tego, jakąś możliwość decydowania?
Dalej: ile kosztuje w tej grupie dostanie się na listę wójta, burmistrza, prezydenta i tak dalej, żeby mieć poparcie tej grupy, czy na te listy wejść, czy jak to tam sie nazywa? [LPR wprowadził opłaty dla kandydatów ze swoich list, potem się z tego wycofał.] To już są dla mnie pytania bardzo ważne. I niepokojące są odpowiedzi.
I tutaj co zrobić? Nasz naród jest jak lawa, w środku zimna i plugawa, lecz wewnętrznego ognia i stąd... i sto lat nie oziębi, pluńmy na tę skorupę i... pchnijmy ją do głębi... coś takiego. Naród jest wspaniały i ten naród musi czuć odpowiedzialność, wszyscy ludzie. Jak to robić? Wystarczy dziesięć przykazań. Tabernaculum. Zamiast telewizora. Tutaj rozstrzygać to i pytać się przed Chrystusem czy ja mam prawe sumienie. Czy ja służę prawdzie, czy jakieś układy, interesy, kompromis interesów. Ty mnie to, to ja tobie to. Nie. Prawda. Służyć prawdzie. Widzę tutaj jest jakiś brak prawdy. Brak prawdy to już jest agentura. To już jest, to już są sprzedani. Komu?
A jeszcze jedno. Nie zniechęcajmy się do tego pana z Gdańska czy z Sopotu. Nie zniechęcajmy się. To tyle lat, tyle lat, pokolenia, przecież byliśmy demoralizowani, psuci. To trzeba oczyścić, to trzeba wielu lat pracy. Trzeba pracować teraz każdy nad sobą. Najpierw... najpierw nad sobą. I później dalej iść. Ale równocześnie teraz załatwiać też te wszystkie sprawy. Organizować się. Informacja, formacja, organizacja, akcja. Dobra informacja. Dobra informacja formuje też. Formacja przy Chrystusie, dziesięć przykazań, pierwsza konstytucja - będziemy się tego trzymać - wszystko będzie. I tak się będziemy organizować. Pójdziemy razem, będzie ta wspólna akcja, wspólne działanie dla dobra, dla dobra, dla dobra wszystkich, żeby wszyscy się dobrze czuli.
Jeżeli w "Solidarność" weszło około miliona agentów, z samego Komitetu Centralnego [PZPR] członków "Solidarności" czterdziestu ponad, czterdziestu siedmiu! Kochani, myślicie, że teraz nie ma agentów? Masoneria stworzyła komunizm. Komunizm wchodził. Masoneria jest jeszcze sprytniejsza. Najgorszym takim ułatwieniem dla tego zła są nasze złe sumienia, nasze złe intelekty, nasze wady narodowe, m.in. takie jak "na hura", nie długofalowe. Nasze zniechęcanie się szybkie. I nie wolno. Trzeba z tego wychodzić. I tak już jest lepiej, i tak już jest lepiej. I trzeba dalej iść. Nie wolno, nie wolno sie zniechęcać i tak jak uczy nas Ojciec Święty. Ojciec Święty pięknie nam mówił o tym wszystkim. Jego ostatnie przesłanie, prawda? Tak że...
I ostrożnie, na te wszystkie grupy, które mają pełne usta ojczyzny. Czy oni wszystkich w ojczyźnie widzą? Ja się bardzo boję, że ludzie, liderzy właśnie tej grupy [LPR] wcale nie chcą wygrać. Tak to wygląda. Nie chcą wygrać. Oni chcą umocnić swoją grupę i ilość niezadowolonych, jeszcze większą ilość niezadowolonych, po to, żeby dojść do Parlamentu Zachodnio[?]europejskiego. To jest nieprawdopodobne, nieprawdopodobnie brzmi, ale to jest bardzo prawdopodobne. Ja jeszcze raz mówię, patrzmy [na] uczynki! Po uczynkach poznacie. Człowiek podmiotem. Nie można tak postępować. Nie można tak postępować, to jest następne oszustwo. Dziękuję serdecznie.
o. J. Cydzik: Dziękujemy ojcze...
o. T. Rydzyk: I tu doły, doły nie sie odezwą. I nic sie nie dać. I nie myśleć projekcją własnych pragnień - bo ja tak myślę, to wszyscy tak myślą. Nieprawda. Badać trzysta razy. Mieć zaufanie, ale kontrolowane. I oczywiście plotkom się nie poddawać. Bo będą plotki, będzie oczernianie.
Mnie bardzo niepokoi, że niektórzy z tych liderów są twardogłowi, są beton, cement, beton! Wcale nie chcą się jednoczyć. Nie liczą się z duszpasterzami, z ich radami. Nie liczą się ludźmi, którzy wiele lat są zatroskani, na przykład na południu Polski w rzeszowskim. To jest tragiczne. Tak że to nie, nie, nie, kochani. A ja się pytam, czy ich nie mają za coś? Ha, ha! A może mają? A może za pychę, a może za coś. To jest niepokojące, to jest niepokojące. To jest umacnianie własnych interesów grupy. Grupy, którą się chce wyrolować dla siebie. Dziękuję.
o. J. Cydzik: Dziękujemy ojcze. W każdym razie też trzeba zauważyć przed wyborami...
o. T. Rydzyk: Tak, ja mówię bardzo delikatnie, bardzo delikatnie, ja nie mogę mówić...
o. Cydzik: Ojcze, pamiętamy taką pokorę kiedy były wybory do parlamentu, uśmiechy, głowy spuszczone, ręce złożone. Ja to przynajmniej osobiście pamiętam tych różnych panów.
o. T. Rydzyk: Ja to pamiętam, ja to pamiętam przeróżne rzeczy, jak nas, jak jechali na naszych, na nas tutaj. Co za nieprzepiękne. Dajcie spokój. Ale gdyby mieli rzeczywiście prawdziwej pokory, poszliby z innymi jeszcze, to by było - ilu posłów? Nie! I to jest agentura. Ten kto nie łączy, dzieli, ten, ten niszczy wszystko. A dlaczego, mówię, tylko żebysmy się nie zniechęcali, ale nacisk od doły i zaufanie kontrolowane! I to nie można nic zniechęcić. Nic nie. I trzeba się bardzo spieszyć. bo musimy wiele uratowac teraz. To jest apel: wszyscy powinni się do tego wziąć. Wszyscy i [dać] popalić tym. Oczywiście aniołów nie szukać, bo ich nie znajdziemy tutaj. Dziękuję bardzo. Ale wybierać lepsze od gorsze. Dziękuję, z Bogiem.
o. J. Cydzik: Dziękujemy ojcze. Z Panem Bogiem. A my, drodzy słuchacze chciejmy jeszcze nadal rozmawiać, odbierzmy kolejne telefony. Myślę, że te rozmowy są bardzo dla nas owocne, pomocne, no i przede wszystkim mają nas zachęcić, absolutnie nie zniechęcić, ale jeszcze jak mówił ojciec dyrektor, zachęcić, szczególnie doły, do tego, byśmy widzieli ten wspólny cel i te znaki, symptomy bardzo jasno oceniali, bardzo jasno jakoś widzieli je też w tej swojej działalności, żebyśmy też nie dali się łatwo uwieść na ładne słowa, na tylko ładne jakieś wizje, ale to są tylko wizje, tutaj nie ma owocu konkretu, czynu.
[O. Rydzyk wypomina LPR-owi m.in. komunistów w szeregach - i rzeczywiście: LPR został zbudowany ze Stronnictwa Narodowego, którego działacze to (jak mówił Adam Gmurczyk z NOP-u - http://www.patriota.pl/?dzial=publicystyka&nr=4 ) byli działacze PRON-u, "Paxu" i PZKS-u. A jak jest z tymi, którzy ciągle jeszcze są pupilami o. Rydzyka? Do największych gwiazd Radia Maryja należą: Ryszard Bender, który dwa razy był w Sejmie PRL i należał do popierającego PRON PZKS-u; Jerzy Robert Nowak, długoletni członek Stronnictwa Demokratycznego (przybudówki PZPR), w składzie Wydziału Propagandy Centralnego Komitetu SD; Andrzej Leszek Szcześniak, członek PZPR, twórca komunistycznych podręczników fałszujących historię.]