Sobota-Niedziela, 27 marca 2004, Nr 74 (1873)
Polska
Świat
Kultura
Wiara Ojców
Myśl jest bronią
Sport


14 KŁAMSTWA A.KWAŚNIEWSKIEGO O UNII

Mieszkania spółdzielcze i uwłaszczenie

Homilie Ojca Świętego. Pielgrzymka do Polski - VIII 2002

KOŚCIÓŁ KATOLICKI DZIŚ

List Apostolski ROSARIUM VIRGINIS MARIAE

Polska a Unia Europejska - 21 pytan

Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty dziesięciokrotnie zmniejszył moc nadajnika Radia Maryja nadającego ze stolicy
Radio Maryja rugowane z Warszawy

Po raz kolejny postkomuniści i liberałowie przypuścili agresywny atak na Radio Maryja. Po kłamliwych publikacjach w liberalnej prasie, pod niedającym się obronić pretekstem zakłóceń w paśmie lotniczym, Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty dziesięciokrotnie zmniejszył moc nadajnika Radia Maryja na terenie Warszawy. Postkomuniści i liberałowie zdają sobie sprawę ze znaczenia stolicy w procesie kształtowania opinii publicznej, którą chcą urabiać na libertyńsko-unijną normę.
- 1 kW to jest nic dla Warszawy. 100 watów to jest nicość. Stacje komercyjne opanowane przez ugrupowania partyjne mają nawet po 120 kW na stolicę. To jest ciąg dalszy polityki prowadzonej wobec radia od czasu jego powstania. Nawet jak dostaliśmy koncesję w innych miastach, to w koncesji nie była umieszczona Warszawa - wskazuje o. Tadeusz Rydzyk.
W wyniku "kontroli" przeprowadzonej przez pracowników URTiP ograniczono moc wyjściową warszawskiego nadajnika Radia Maryja z 1 kW do 100 W. Decyzja URTiP-u jest bezprecedensowa. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie, nigdy wcześniej żadnemu nadawcy na terenie Warszawy nie zmniejszono mocy wyjściowej. W wyniku skandalicznej decyzji URTiP-u zasięg katolickiego głosu w domach mieszkańców stolicy zmniejszy się ponaddwukrotnie. Zmniejszenie mocy warszawskiego nadajnika Radia Maryja wydaje się pierwszym krokiem w kierunku wyeliminowania katolickiej rozgłośni ze stolicy. URTiP grozi, że "w przypadku powodowania dalszych zakłóceń, stacja będzie wyłączona". A przecież Radio Maryja nadaje tylko i wyłącznie na częstotliwościach i z mocą przyznaną przez KRRiT i URTiP. Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk nie ma wątpliwości, że nakaz URTiP-u już dziś oznacza faktyczną eliminację Radia Maryja z Warszawy.
Pierwszym zwiastunem ciosu zbliżającego się do Radia Maryja był kłamliwy artykuł "Gazety Wyborczej", wskazujący, jakoby nadajnik Radia Maryja zagrażał funkcjonowaniu warszawskiego Okęcia.
- Zdejmijmy fatum "lotnisko". Dla lotnictwa nie wystąpiło żadne zagrożenie - usłyszeliśmy w URTiP-ie.
- Na żadnym kanale przyznanym dla lotnictwa Radio Maryja nie przeszkadzało lotnikom. Na częstotliwości, na której pojawił się niedopuszczalny prążek Radia Maryja, żadna stacja lotnicza nie powinna pracować. Pytania, jakie pojawiły się w prasie, o to, co ma robić pilot, jak usłyszy Radio Maryja, to pewien chwyt reklamowy - twierdzi Wojciech Sikora, dyrektor Mazowieckiego Oddziału URTiP, odpowiedzialny za przygotowanie decyzji o zmniejszeniu mocy nadajnika toruńskiej rozgłośni.
Jednak w uzasadnieniu decyzji URTiP, które otrzymało Radio Maryja, przedstawiono tylko jeden motyw ograniczenia mocy stacji: powodowanie zakłóceń w paśmie lotniczym.
To nie pierwszy i z pewnością nie ostatni przykład paradoksalnie tłumaczonych i wewnętrznie niespójnych, celowych decyzji władz dyskryminujących radio słuchane przez miliony katolików w Polsce.
Na czym polega więc zagrożenie, które kazało URTiP-owi zmniejszyć moc nadajnika toruńskiej rozgłośni?
- Słaby prążek z modulacją audycji Radia Maryja występuje na niektórych pasmach częstotliwości, na których nie powinien się pojawiać. W sytuacji pojawienia się prążków na niepożądanych częstotliwościach dopuszcza się zmniejszenie mocy nadajnika - powiedział Sikora.
Nie ma tu mowy o żadnym zagrożeniu dla kogokolwiek. Każda radiostacja, wysyłając swe sygnały w przestrzeń, może powodować pojawianie się takich prążków w eterze. Tyle że URTiP postanowił dogłębnie zbadać słabe prążki powodowane rzekomo w niedopuszczalnych częstotliwościach przez Radio Maryja.
- Prążki pojawiły się w paśmie lotniczym i amatorskim, no i były - usłyszeliśmy drwiącą odpowiedź w URTiP-ie.
Obowiązkiem URTiP-u było dokładne zbadanie problemu prążków w momencie dopuszczenia lokalizacji nadajnika i anten Radia Maryja na terenie Warszawy.
O lokalizacji nadajnika decyduje URTiP. Jednak w przypadku stwierdzenia ewentualnych zakłóceń URTiP nie bierze za przyznane częstotliwości odpowiedzialności. To Radio Maryja ma na własny koszt wykryć przyczyny pojawiania się rzekomych zakłóceń, choć jak powiedziano nam w URTiP, przyczyna zakłóceń mogła pojawić się w torze antenowym lub w przestrzeni, w wyniku tego, że jest tam dużo nadajników i "coś się zaczęło dziać".
- Nie można tego nazwać inaczej jak odbieraniem głosu. Pokazujemy po prostu rzeczywistość taką, jaką ona jest. Dajemy głos ludziom, którzy nigdzie głosu nie mają. Czynimy to w myśl nauki katolickiej, która mówi, że Kościół powinien wchodzić we wszystkie media oraz tworzyć własne środki społecznego komunikowania po to, by dawać głos tym, którzy są tego głosu pozbawieni, głosu słusznego, głosu prawdy - powiedział o. Tadeusz Rydzyk.
Nie dające się obronić argumenty URTiP wyraźnie wskazują na polityczne tło całej sprawy, pokazujące twarz postkomunistów i liberałów, którzy za wszelką cenę będą dążyli do zawłaszczenia świadomości Narodu Polskiego. Dyskryminacja Radia Maryja w Warszawie to także zapowiedź tego, co nas czeka po 1 maja. Kolejny atak na Radio Maryja koresponduje z wypowiedzią Guentera Verheugena, komisarza ds. rozszerzenia UE, który mówi o Polsce jako kraju nacjonalistów, szowinistów i skrajnych katolików.
- To bardzo niebezpieczny sygnał i światło na alarm - podkreślił o. Tadeusz Rydzyk. Radio po prostu może przestać docierać do słuchaczy.
- Kwestia jest w mocy. Wystarczy przełożyć to na oświetlenie i porównać to z różnicą między żarówkami 1000-watową a 100-watową. Radio Maryja może zniknąć z eteru - podsumował Ojciec Dyrektor.
Było już kłamliwe oskarżanie Radia Maryja o współpracę ze służbami specjalnymi Rosji, w związku ze stacją radia na terenie Rosji, gdzie na normalnych warunkach rynkowych zakupiono po prostu usługę telekomunikacyjną. Tak samo po spełnieniu wszystkich formalności związanych z posiadaniem nadajnika liberałowie i postkomuniści rozpoczęli bezzasadną propagandę o rzekome zakłócanie przez Radio pracy warszawskiego lotniska. Fakty mówią jednak same za siebie i coraz wyraźniej ukazują prawdziwy motyw aktywności przeciwników Radia Maryja - chodzi o bezwzględną polityczną walkę o umysły Polaków.
Beata Andrzejewska

Decyzję URTiP-u komentują:
Poseł Anna Sobecka, Liga Polskich Rodzin:
Moim zdaniem, jest to zastępcza kwestia wywołana przez media i decydentów odpowiedzialnych za ład w eterze. W decyzji tej wyrażone jest życzenie ustanowienia innego porządku medialnego - bez Radia Maryja. Kwestia ta została wywołana, by radio przestało zajmować się kolejnymi aferami z udziałem postkomunistów i liberałów, a zaczęło zajmować się sobą. Dobrze, że nie zrobiono z toruńskiej rozgłośni terrorystów. Myślę, że w tym wszystkim chodzi o misję Radia Maryja, jaką pełni ono w służbie Bogu i Narodowi, upubliczniając kulisy działań obecnej władzy. Decyzja URTiP to dyskryminacja Kościoła katolickiego i upokarzanie Polskiego Narodu. To swoista próba dla naszego Narodu: czy będziemy wierni wartościom, czy są one w nas głęboko zakorzenione. Toruńska rozgłośnia jest atakowana, bo broni chorych, samotnych i bezrobotnych, bo broni życia od poczęcia do naturalnej śmierci, bo występuje w obronie każdego człowieka. Moc, częstotliwość i zasięg przysługują Radiu Maryja na mocy koncesji. Decyzja URTiP jest o tyle zaskakująca, że to ta instytucja prowadziła analizy, które były podstawą do określenia obecnych warunków nadawania. Wszelkie zmiany są tu niedopuszczalne, tym bardziej że URTiP najwyraźniej oparł swą decyzję na niesprawdzonych doniesieniach medialnych.

Profesor Ryszard Bender, były przewodniczący KRRiT
Nastąpiła rzecz przerażająca. To jest jawne naruszenie umów, które były wcześniej zawarte. To jest naruszenie zasad koncesji, która przewidywała, że takie same możliwości działania będą przyznawane wszystkim ogólnopolskim mediom. I tak te postanowienia nie były w pełni realizowane. Decyzja URTiP to jawna dyskryminacja Radia Maryja. Trzeba podkreślić, że i tak w Warszawie Radio Maryja miało niewspółmiernie małą moc w porównaniu z mediami komercyjnymi. Zmniejszenie tej mocy dziesięciokrotnie jest przerażające. To jest dyskryminowanie społeczności katolickiej w Polsce. To jest uderzenie w Naród, gdyż Radio Maryja utrzymuje się z dobrowolnych składek słuchaczy. Moim zdaniem, to jest sprawa, która wymaga natychmiastowej interwencji. Natychmiast stanowisko powinna zająć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jeśli pani Danuta Waniek chce dowieść choćby minimalnej obiektywności KRRiT, bezzwłocznie powinna zaprotestować.

Poseł Antoni Macierewicz, Ruch Katolicko-Narodowy
Koło poselskie Ruchu Katolicko-Narodowego przyjęło tę decyzję z osłupieniem. Jeszcze dziś skierujemy do rządu żądanie złożenia informacji na ten temat podczas najbliższego posiedzenia Sejmu. Nie ukrywam, że dopatruję się przyczyn decyzji URTiP w ostatnich skandalicznych wypowiedziach komisarza Verheugena. W pierwszej wypowiedzi Verheugen wprost krytykował funkcjonowanie partii katolickich i narodowych w Polsce. W drugiej posądzał zarówno te partie, jak i polskie społeczeństwo o działania szowinistyczne i nacjonalistyczne.
Wszystko to ma związek z uchwałą Sejmu z 12 marca biorącą w obronę polskie interesy, a przeciwko interesom niemieckim. Verheugen broni niemieckiego interesu, bo jest Niemcem, ale to on okazuje się w tej chwili szowinistą, atakując polskich patriotów. Radio Maryja jest zwalczane, bo nagłaśnia kwestie, które przemilczają inne media. Na to zgody być nie może. Mam nadzieję, że te restrykcyjne ograniczenia zostaną cofnięte. Są w Polsce siły, które będą bezwzględnie niszczyć Radio Maryja tylko dlatego, że broni interesu narodowego. Ruch Katolicko-Narodowy będzie robił wszystko, by radio mogło funkcjonować. not. BA


 >> Na początek << 


Liczba odwiedzin od 1.XII.2000:
4607596

W dziale:

Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty dziesięciokrotnie zmniejszył moc nadajnika Radia Maryja nadającego ze stolicy
Radio Maryja rugowane z Warszawy

Eurokrata atakuje przeciwników UE w Polsce
Komisarz obrzuca wyzwiskami

Leszek Miller: "2 maja złożę dymisję"
I jak skończył?

Powstała Socjaldemokracja Polska
Z programem SLD

Widziałem "Pasję"...

Krótko

Europejskie ceny, polskie płace


W Unii pacjent zapłaci

Otrzymaliśmy

Rosjanie na polskiej budowie

Łódzki marszałek odwołany

IPN zapowiada umorzenie śledztwa w sprawie "Burego"

Oszukańczy marketing

Kto chce zniszczyć "Jedynkę"?

Pracownicy bronią szpitala

Świąteczna zbiórka żywności

Życie - cudowny dar Boży

Wyrok 8 kwietnia