GŁĄB SWASTYCZNY

Gdy przeglądałem kiedyś witrynę internetową RM, już na pierwszej stronie dostrzegłem: “List Pasterski Ojca Świętego na Nowe Tysiąclecie”, jak też wypowiedź papieża “Rozgłaszajcie na dachach”, oraz “Centrum “Polonia in Tertio Millenio”, pod które kamień węgielny poświęcił Ojciec Św. Jan Paweł II, ma powstać staraniem Fundacji “Nasza Przyszłość”. Co to wszystko znaczy?

To absolutna bezczelność RM, jak też absolutna wiara w tępotę słuchaczy, którzy nie zwracają żadnej uwagi na to, co się mówi i co z czym stoi w sprzeczności, ale tylko na ładne brzmienie. Nie zauważają, bo w swym prostactwie nie są zdolni zauważyć, że Jan Paweł II wypowiada się przeciw RM. Podstawowa właściwość prostaków to niezdolność do żadnej prawdy; potrafią wytworzyć tylko pozory, żyć pozorami i być pozorami.

Nic dziwnego, że w RM wciąż słyszy się o miłości. W uszach słuchaczy wcale nie licuje to z Rydzykowym faszyzmem. Głupiec nie zastanawia się nad niczym. On słucha.

Potem w nocy śni mu się faszystowski świat RM, pełen miłości.

Przecież wcale nie na tym polegają podświadome poglądy wszystkich słuchaczy RM. Przecież wyznaniem 8 milionów Polaków, w tym przeważnie ludzi starszych, nie jest hitleryzm. To nie on siedzi w nich, którzy słuchając RM mieszają w garnku zupę, robią na drutach, odpoczywają przy spokojnej muzyce, przebywają w błogim spokoju.

Cóż, w Niemczech hitlerowskich starsi ludzie nie byli akurat tą grupą, która najbardziej sprzeciwiała się nazistowskim zbrodniom. Ale...

Tak naprawdę słuchacze RM widzą tylko Jahwe i Jego, więc swoją jedyność. Bóg jest dla człowieka naturalny, tak jak jedyność - co prawda jedyność w gorszym stylu. Faszyzowanie RM jest konsekwencją jego jedyności. Wszelako większość słuchaczy słuchałaby i tak, gdyby zamiast o faszyzmie RM mówiło o uprawie kapusty - zresztą, jak pamiętają niektórzy, od tego RM właśnie zaczęło. Na czym to dokładnie polega? Już u swoich początków w istocie budziło w słuchaczach poczucie przynależności do rodziny - by słuchacz poczuł się jak w rodzinnym domu, gdzie na obiad matka stawia na stole dymiący kapuśniak - już wtedy podsycało naturalne dla prostaków poczucie jedyności, pozwalało odcinać się od tych spoza rodziny, spoza stada. Dlatego faszyzm słuchaczy RM - choć nieraz uzewnętrznia się tak ekstremalnie - faktycznie mieści się w kapuścianej głowie, jest niepokaźny, niepoczesny i nieszczególny, niewielki i całkiem udomowiony, właściwie nie ma się czym przejmować...

Szkoda tylko, że właśnie przez takie coś wybuchają wojny i wkrótce zginie świat.

RM mówi o papieżu i Jezusie, a jednocześnie całkiem sprzeciwia się naukom obu. Filozofię RM można streścić jednym zdaniem:

“Tak, Jezus przebaczał swoim wrogom, ale...”

*